Od kursu rysunku po projekt plakatu.
Weronika
Reroń - kiedyś nasza wybitna uczestniczka kursu rysunku. Obecnie swoje
zafascynowanie twórczością pokazuje na innych polach. Zapraszamy na
niezwykłą opowieść. Na końcu której jest osobisty apel wobec którego nie
przejdziemy obojętnie. Zagłosujmy na jej projekt plakatu.
Wobec takiego projektu ciężko przejść obojętnie :
Wobec takiego projektu ciężko przejść obojętnie :
 | |||||
| Głosując na projekt Weronik przyczyniasz się do tego, że nasza przestrzeń wypełni się dobrą sztuką Link i dobrą , motywującą historię znajdziesz niżej. |
Na początku był kurs na architekturę a potem już zupełna artystyczna swoboda.
Kiedy
dostałam się na studia architektoniczne, byłam jedną z najszczęśliwszych osób
na ziemi. Z dużym zapałem zgłębiałam wiedzę o projektowaniu, uważnie słuchałam
wykładów, chodziłam na mnóstwo spotkań o architekturze, pasjami kupowałam
książki o designie. Po jakimś czasie okazało się jednak, że bardziej niż do
budynków, ciągnie mnie do… papieru.
Szkic i rysunek są dla mnie od dawna naturalnym narzędziem zapisu. Jako uczestniczka kursu na architekturę w Dominie, a potem studentka architektury, byłam zobowiązana do używania go w pracy. Polubiłam to już podczas przygotowań na studia. Ćwiczony rysunek był coraz bardziej sprawny i estetyczny, dostarczał mi dużo satysfakcji.
 |
| Świetny przykład szkicu architektury. Ale niżej są jeszcze lepsze cacka ... |
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
A może chcesz dołączyć do naszej społeczności Darmowych Lekcji Rysunku - kliknij !
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Szkicownik, plenery i miłość do papieru.
Nie rozstawałam się ze szkicownikiem, zabierałam go na zajęcia i wakacje. Powstawało dużo obrazków, które podobały się bliższym i dalszym znajomym. Kiedy mogłam, jeździłam na plenery, żeby wypoczywać, oddając się rysowaniu. Nie potrafiłam przejść obojętnie obok sklepu papierniczego, interesowały mnie faktury kartek i nowe narzędzia rysownicze. Zaczęłam własnoręcznie szyć szkicowniki, które zapełniały się kolejnymi obrazkami. W zaczęły się prośby: o zilustrowanie sztuki, rysowanie na żywo podczas konferencji, czy wykonanie plakatu.
Szkicownik, plenery i miłość do papieru.
Nie rozstawałam się ze szkicownikiem, zabierałam go na zajęcia i wakacje. Powstawało dużo obrazków, które podobały się bliższym i dalszym znajomym. Kiedy mogłam, jeździłam na plenery, żeby wypoczywać, oddając się rysowaniu. Nie potrafiłam przejść obojętnie obok sklepu papierniczego, interesowały mnie faktury kartek i nowe narzędzia rysownicze. Zaczęłam własnoręcznie szyć szkicowniki, które zapełniały się kolejnymi obrazkami. W zaczęły się prośby: o zilustrowanie sztuki, rysowanie na żywo podczas konferencji, czy wykonanie plakatu.
Zawsze lubiłam ładne obrazy w książkach, jednak przełomowym odkryciem było dla mnie, że oprócz przestrzeni, można rysunkiem opowiadać także historie! I to nie koniecznie w formie komiksu, ale jednej, często bardzo prostej ilustracji, która za pomocą przedstawionej sceny i wykorzystanej techniki niesie w sobie wiele treści.
Sekrety dobrej ilustracji
Jak powstaje moja ilustracja? Początkiem jest hasło, treść. Zastanawiam się,
jakie skojarzenia może ona budzić. Co znaczy dla mnie, a co dla innych. O czym
jeszcze nie pomyślałam. Co jest skojarzeniem zbyt oczywistym, a co zbyt
odległym. Z rozbudowanej mapy haseł staram się wyciągnąć te, które porywają
mnie najbardziej i o których wiem, że zainteresują także odbiorcę.
Hasło konkursowego plakatu na Tydzień Bibliotek to „(Do)wolność czytania”. Skojarzenia, które wybrałam spośród wielu, to:
#energia (bo dowolność w tym kontekście, to taka wesoła wolność)
#równouprawnienie (dowolność, więc może każdy, a poza tym 100. rocznica pozyskania przez Polki praw wyborczych)
i…#książki!
Teraz trzeba tak sobie poradzić z tematem, żeby nie był zbyt banalny, ani przegadany. Postawiłam więc na przewrotność – dosłownie. Posadziłam bohaterkę mojego plakatu na trzepaku i pozwoliłam jej zawisnąć do góry nogami. Teraz jej oczy swobodnie mogą śledzić tekst otwartej książki umieszczonej w dolnej części kadru. Jest energicznie, radośnie, kolorowo. Jest podwórko i jest dziewczyna. Odręczny szkic, dobór barw, cyfrowe malowanie i mamy kolejny satysfakcjonujący rysunek. A to zawsze było dla mnie głównym motorem twórczości.
PS. Plakat Weroniki ma szansę zawisnąć w bibliotekach w całym kraju. Możecie pomóc spełnić jej to marzenie, oddając na niego głos na portalu Stowarzyszenia Bibliotekarzy Polskich:
Taka nagroda, to olbrzymia motywacja do dalszej pracy.
To na ten plakat głosujemy :
Jeżeli trafisz na ten artykuł zostaw proszę Weronice jakiś komentarz - będzie jej miło :)
Trzy polecane przez nas wpisy - mogą się bardzo przydać :
Tajemnica Leonarda da Vinci o której mało kto wie.
A może już teraz zainteresować się wakacyjnym kursem rysunku ?
Małe miejsce w Polsce gdzie robi się design do produkcji w Hollywood !
To na ten plakat głosujemy :
 | |
| To na ten plakat głosujemy. Trzeba przyznać że jest świetny | . |
Trzy polecane przez nas wpisy - mogą się bardzo przydać :
Tajemnica Leonarda da Vinci o której mało kto wie.
A może już teraz zainteresować się wakacyjnym kursem rysunku ?
Małe miejsce w Polsce gdzie robi się design do produkcji w Hollywood !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz